TelekomunikacjaRabat czy kara? UOKiK: Play niesłusznie pobierał opłaty od klientów. Ponad 108 mln zł kary i zwroty

Rabat czy kara? UOKiK: Play niesłusznie pobierał opłaty od klientów. Ponad 108 mln zł kary i zwroty

Spóźnienie z przelewem za rachunek w sieci Play mogło skutkować utratą rabatu i wyższym abonamentem w kolejnym miesiącu. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że tak skonstruowana "zniżka" w praktyce działa jak niedozwolona kara za opóźnienie w płatności. W efekcie operator P4 (Play) usłyszał decyzję o karze przekraczającej 108 mln zł oraz obowiązku zwrotu nienależnie pobranych kwot.

UOKiK
UOKiK
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Mechanizm "rabatu z haczykiem"

P4 zachęcał klientów do e-faktury i terminowych płatności rabatem – najczęściej w wysokości 5 zł miesięcznie. Problem pojawiał się wtedy, gdy konsument spóźnił się z opłaceniem faktury: w kolejnym okresie rozliczeniowym automatycznie tracił zniżkę, a rachunek rósł zamiast maleć. Dotyczyło to nie tylko pojedynczych numerów, ale też sytuacji, gdy na jednej fakturze rozliczano kilka usług. Wówczas "utrata rabatu" sumowała się dla każdego numeru lub usługi – przykładowo do 15 zł (dwa numery i internet stacjonarny) albo do 25 zł (trzy numery, internet stacjonarny i telewizja).

W praktyce konsumenci ponosili podwójne konsekwencje: poza ustawowymi odsetkami za opóźnienie płacili w kolejnym miesiącu więcej, bo abonament zwiększano o wartość utraconej zniżki. Zdarzały się także przypadki, gdy rabat przepadał mimo tego, że opóźnienie dotyczyło innych należności na tej samej fakturze – np. rat za sprzęt czy opłat za usługi dodatkowe.

UOKiK: to niedozwolona kara umowna

Prezes UOKiK ocenił, że mechanizm utraty rabatu działa jak kara za nieterminową płatność. Urząd przypomniał, że przepisy Kodeksu cywilnego – w szczególności artykuł 481 paragraf 1 oraz artykuł 483 paragraf 1 – przewidują możliwość naliczenia odsetek za czas opóźnienia, ale nie pozwalają na dokładanie dodatkowych sankcji za to, że przelew dotarł po terminie. Odbieranie zniżki i podnoszenie abonamentu miało więc – w ocenie organu – pozostawać w sprzeczności z tymi zasadami.

Promocja nie może mieć podwójnego dna. Zniżka za e-fakturę i terminową płatność ma być zachętą do nowoczesnych rozliczeń, a w praktyce jest dotkliwą sankcją za nawet niewielkie opóźnienie w opłaceniu rachunku. Taki mechanizm narusza prawo i uderza w konsumentów, dlatego nałożyłem na operatora sieci Play karę oraz obowiązek zwrotu nienależnie pobranych opłat – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Ponad 108 mln zł kary i obowiązek zwrotów

Decyzja przewiduje karę dla P4 w wysokości 108 573 207 zł oraz nakaz zaniechania stosowania zakwestionowanej praktyki. Kluczowym elementem jest również zwrot pieniędzy pobranych w związku z utratą rabatu za e-fakturę i terminowe płatności.

Zwrot ma przysługiwać konsumentom, którzy:

  • po 30 września 2019 r. zawarli umowę z takim rabatem,
  • stracili go z powodu opóźnienia w płatności,
  • zapłacili podwyższoną kwotę rachunku.

Co istotne, zwrot ma dotyczyć zarówno obecnych, jak i byłych klientów.

Po uprawomocnieniu się decyzji P4 będzie musiała poinformować konsumentów m.in. o samej decyzji, prawie do zwrotu, sposobie jego uzyskania oraz terminie zgłoszenia. Jeśli obecni klienci nie zgłoszą się po zwrot, ich konta abonenckie mają zostać automatycznie zasilone odpowiednią kwotą.

Decyzja nie jest prawomocna

UOKiK podkreśla, że decyzja nie jest jeszcze prawomocna, a spółce przysługuje odwołanie do sądu.

Kontrola rabatów w telekomach trwa

Sprawa P4 ma szerszy kontekst. Urząd informuje, że przygląda się podobnym konstrukcjom rabatów u innych dostawców usług telekomunikacyjnych. W toku są postępowania wobec spółek CANAL+, T-Mobile, Orange, Vectra i Multimedia Polska – również dotyczące mechanizmów polegających na "karaniu" konsumentów utratą jednego z rabatów w związku z nieopłaceniem faktury w terminie.

Wybrane dla Ciebie